Lecznicza moc w drzewach

W dendroterapii chodzi o skorzystanie z energii drzew, a dokładnie polega na czerpaniu promieniowania z drzew poprzez ich dotykanie lub przytulanie I ma to bardzo dobroczynne działanie na zdrowie człowieka. Drzewa mogą wpływać na uspokojenie organizmu człowieka, pomogą złagodzić zmęczenie, wykazują również działanie antydepresyjne, ale też mogą, gdy jest taka potrzeba pobudzić nasz organizm do działania. Dendroterapia przede wszystkim wpływa korzystnie na nasz układ nerwowy.

Metodę tę stosuje się na całym świecie. I co najciekawsze, nic nie kosztuje materialnie. Jednak jak we wszystkim, ważne jest nasze podejście, czyli nastawienie oraz nasze zaangażowanie. Jakie to zaangażowanie w stosowanie tej metody będzie, takie będą efekty, to zleży tylko i wyłącznie od nas.

Od pradawnych czasów DRZEWO to symbol wzrostu, mocy, siły i wiecznej odnowy życia w cyklu przyrody. W mitach i legendach ciągle uwaga odbiorcy jest kierowana na to, że dawniej, gdy na ziemi panował jeszcze rajski stan, ludzie mogli się porozumiewać ze wszystkimi innymi istotami. Nawet w baśniach z naszego dzieciństwa pojawiał się bohater, który szanował nawet najmniejsze żyjące istoty, a także rozmawiał z roślinami, drzewami czy zwierzętami. Rozumiał nawet język ptaków. Zaś słońce, księżyc czy gwiazdy udzielały mu porad, aby ze swej drogi prawdy nigdy nie zboczył. Choć z tym i w baśniach, jak i w życiu obecnym różnie u człowieka bywa.

Dziś większość ludzi żyje całkowicie odizolowana od przyrody. W pewnym momencie nastąpił rozłam między człowiekiem, a resztą żywego świata. Pięknie to opisuje fragment Biblii ( jako Piśmie Święty lub księdze historycznej), gdzie opisany jest przypadek zjedzenia jabłka zerwanego z drzewa wiadomości dobrego i złego, za co pierwsi ludzie zostali wygnani z raju, w którym wszystkie istoty mogły się porozumiewać na wspólnej płaszczyźnie świadomości.

Drzewa to oddychające, żywe istoty, które posiadają dobroczynne moce uzdrawiające i to nie tylko dla człowieka. Pamiętajmy o tym. Jeszcze nie tak dawno, bo raptem 200 lat temu, żyli ludzie, którzy mieli szczególny kontakt z drzewami. Gdy urodziło się dziecko, jego rodzice sadzili drzewo na swoim podwórku, czy w swoim ogrodzie. Często też łączono dziecko i drzewo sympatetycznie, umieszczając łożysko w miejscu, w którym zasadzano drzewo. Czasami wylewano jeszcze pod drzewo wodę z pierwszej kąpieli dziecka.

Do drzew możemy się przytulać lub je po prostu dotykać chociażby podczas spaceru po parku lub jeśli jest możliwość spacerując po lesie.
Przy czym pamiętajmy do jakich drzew się przytulamy! Tylko drzewa zdrowe wykazują silne właściwości lecznicze. Tak więc wybierając drzewo miejmy na uwadze czy nie jest powyginane lub nie ma na pniu narośli. Możemy naładować się energetycznie pod drzewem, w aurze drzewa lub lasu.

Jednak tak jak na samopoczucie człowieka ma wpływ słońce, księżyc, rytm dnia i roku, tak też jest u drzew. Dlatego też w metodzie zwanej DENDROTERAPIĄ ważny jest czas. Takim okresem czasu, kiedy to powinniśmy całkowicie unikać stawania przy drzewach, jest okres, w którym drzewa liściaste puszczają paczki. Wówczas bowiem drzewo jest całkowicie zajęte sobą I nie powinniśmy mu przeszkadzać. Podobnie podczas deszczu nie powinniśmy czerpać energii uzdrawiającej bezpośrednio z drzewa, one tego nie lubią I ich działanie jest bardzo znikome. Pamiętajmy, że zimą energie w dużym stopniu wycofują się do korzeni.

Najlepsze efekty przynosi stosowanie tej metody wcześnie rano bądź w godzinach popołudniowych, czyli około godz. 16/17. Jednak nie później niż na 2-3 godziny przed udaniem się na spoczynek. A w jaki sposób tę metodę leczniczą stosować? Można stanąć np. przodem do drzewa i objąć je po prostu dłońmi. Bądź też oprzeć się o pień plecami i głową, jednocześnie dotykając drzewo gołymi rękoma.
Zaś wiosną lub latem, kiedy jest ciepło i przyjemnie, dodatkowo warto położyć się na plecach na ziemi I oprzeć bose stopy o pień drzewa, a ręce ułożyć wzdłuż ciała. Pamiętajmy, że każde drzewo jest innei nie chodzi tu o podział na liściaste czy iglaste. Każde drzewo ma bowiem swoje indywidualne walory dla naszego zdrowia.

Zacznijmy od mojego ulubionego drzewa jakim jest DĄB. Drzewo to m.in. Poprawia pamięć i koncentrację, ale także wspomaga pozytywne myślenie. Dąb to przyjaciel pomagający radzić sobie ze stresem. Ma także korzystny wpływ na pracę naszego serca i układu krążenia.

Drugim drzewem, które zawsze towarzyszy mi w mojej wędrówce po tej planecie jest BRZOZA, którą nasi przodkowie Słowianie nazywali drzewem witalnym. Brzoza to uosobienie delikatności i właśnie tej witalności. Wykazuje ona bardzo silne działanie jonizujące powietrze. Ma właściwości p/wirusowe oraz p/bakteryjne. Babcia moja często mawiała, że tak naprawdę tylko brzoza potrafi zneutralizować każdą chorobę. Ja z kolei z własnego doświadczenia wiem, że na pewno posiedzenie czy drzemka na trawie pośród brzóz odpręża moją psychikę i bardzo, ale to bardzo korzystnie wpływa na moje siły witalne.

Kolejnym drzewem jest BUK. To drzewo księżycowe, gdyż jego pień w dotyku jest chłodny. To silny pożeracz energii, a swojej energii dobrowolnie nie oddaje. Babcia uczyła mnie, że buk sam wybiera komu ma pomóc. On absorbuje wiele z otoczenia, dlatego pod nim prawie nigdy nic nie rośnie. Buk wiele z nas może zabrać, a przede wszystkim bóle głowy, rozbiegane myśli , czy chaos codziennego dnia. Jednak czy zabierając to wszystko, tak naprawdę już nam wiele nie daje?

Podobnie jak buk także SOSNA nie każdemu będzie przychylna. Ale sosny razem cudownie jonizują powietrze w miejscu gdzie żyją. Zaś bezpośredni kontakt ze sosną złagodzi kaszel czy katar, nasze zmęczenie, wspomoże w leczeniu górnych dróg oddechowych. Przede wszystkim wesprze odporność naszego organizmu.

Mamy jeszcze jedno cudowne drzewo iglaste zwane MODRZEWIEM, które swoje igiełki zrzuca na zimę. Gdy dopada nas melancholia czy też depresja warto się przytulić do tegoż drzewa. Ma ono bardzo dobroczynny wpływ na nasz układ nerwowy. Pomaga odtworzyć pozytywną siłę w naszym organizmie.

Przytulanie się do drzew nie tyle leczy co pobudza nasze ciało do samoleczenia. To źródło energii życiowej. A jak to się dzieje? Otóż wszystko co nas otacza to energia, to siła pól. Nawet to co nazywamy materią, to co jest namacalne ma swoją siłę pól, tyle że o słabszym działaniu. Drzewa także promieniują na nas swoją siłą pól, a my poprzez swoją siłę pól wchodzimy z nimi w interakcję.

Małgorzata Mazurek bajkopisarka FLORA

Fot. Pixabay

Miejsce na Twoją reklamę!

guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Opublikuj post: