
Pokrzywa to kopalnia witamin oraz soli mineralnych. Jej liście i pędy zawierają np. witaminy A, B, B5, C, K, A z soli mineralnych, np. żelazo, wapń, magnez czy fosfor. W pokrzywie znajdziemy też kwasy organiczne, takie jak mrówkowy czy octowy.
Według dawnych wierzeń pokrzywa miała chronić ludzi przed złym wpływem widm i wszelakich strachów. Zapaloną pokrzywą okadzano domy, aby chronic je przed piorunami. Natomiast domu naparem z pokrzyw wyparzano garnki na mleko, aby się nie psuło. Wierzono też, że pokrzywa leczy niepłodność u ludzi i wspomaga wzrost kapusty.
W czasie wojen pokrzywa ratowała ludzi od głodu, np. zupą pokrzywową. Dziś częściej jej liście stosowane są w sałatkach, czy jako dodatek do twarogu lub jajecznicy, albo tzw. zielonych koktajli.
Ale dlaczego pokrzywa jest nazywana pokrzywą?
Otóż jej liście i łodygi są bardzo mocno owłosione, a większość gatunków tej rośliny ma włoski parzące. One to po dotknięciu odpadają i zamieniają się w mikroskopijne igiełki. Taka malutka igiełka może wstrzyknąć kilka substancji chemicznych, które powodują bolesne ukłócie. I stąd wzięła się nazwa zwyczajowa tej roślinki. Jest to forma ochrony przed zwierzętami roślinożernymi.
Są jednak gatunki motyli, które wybrały sobie pokrzywę na swojego głównego żywiciela, jak np. motylek pawie oczko czy rusałka pokrzywnik. Motyle te wśród liści pokrzywy przeobrażają się z gąsienicy w piękne okazy dorosłe. Z tego względu pozostawiam w ogrodzie miejsca, gdzie daję rosnąć pokrzywie do woli i jak chce wysoko.
Innym powodem jest też oczekiwanie na jej nasionka zwane orzeszkami, które świetnie sprawdzają się jako dodatek do twarożku czy jako przyprawa do zup. Pamiętajmy, że poddana obróbce termicznej pokrzywa nie parzy.
Choć jedna pokrzywa może wytworzyć 100 tysięcy nasion, to chętnych na te orzeszki pokrzywy nie brakuje. Uwielbiają je także mrówki, które zbierają nasionka w ostatniej ich fazie dojrzewania, jako swoje zapasy na zimę. Obecnie uznana jest za roślinę leczniczą. W samych tylko Niemczech zużywa się jej prawie 500 ton rocznie. Obok rumianku i nasion lnu jest uznana za wyjątkową roślinę.
A jakie wykazuje właściwosci lecznicze? Pobudza nasz organizm do wydalania wody, jest moczopędna, a więc przepłukuje nasze nerki i pęcherz moczowy. Tym samym z organizmu są usuwane szkodliwe produkty materii. Dlatego też często stosuje się ją w dnie moczanowej czy przy nadciśnieniu. Pokrzywa wspiera produkcję limfocytów typu T, czyli komórek wytwarzających przeciwciała. Wykazuje także działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, a napar z liści pokrzywy pomaga przy anemii. Pamiętajmy jednak, że stan zapalny jest sposobem organizmu na samoleczenie oraz zwalczanie infekcji. Jednak przewlekły stan zapalny może wyrządzić duże spustoszenie w organizmie. Dlatego warto czasami wspomóc nasz organizm, np. właśnie pokrzywą, która sprawdzi się przy zapakleniu stawów. Ze względu na dużą zawartość witaminy C w tej roślinie ma ona własciwości antyoksydacyjne.
Herbata z pokrzywy złagodzi też objawy alergii, takie jak np. katar sienny, albo łzawienie z oczu. Herbatę tą stosuje się także do płukania jamy ustnej oraz gardła w infekcjach górnych dróg oddechowych.Bardzo popularny jest też sok z pokrzywy. Zaś korzeń pokrzywy wykazuje działanie przeciwprostatowe, a to dzięki zawartym w nim związkach lipidowych oraz sterolom. Pokrzywa to też roślina, która pobudza wzrost włosów. Stąd często spotykana jest jako składnik balsamów do włosów.
Wykazuje także właściwości przeciwpasożytnicze.
Jeżeli w kontakcie z pokrzywą mamy reakcję alergiczną na skórze chociażby w postaci piekących pęcherzyków, to pamiętajmy, że jakiekolwiek dotykanie lub pocieranie takiego miejsca spowoduje, że chemikalia z igiełek (włosków) tylko głębiej wnikną w skórę. A reakcja będzie dłużej trwała. Można sobie ulżyć polewając miejsce oparzenia wodą z mydłem, co znacznie zmniejsza ból, swędzenie czy pieczenie.
Kiedy byłam małą dziewczynką, to moja babci i i moim kuzynom rzucała wyzwanie: kto przebiegnie bosymi stopami po pokrzywie ten dostanie na porcję lodów. Biegaliśmy po pokrzywach i piszczeliśmy, ale nigdy nic nam nie było. A babcia twierdziła, że taki zabieg tylko pobudza receptory na stopach. A więc drodzy Czytelnicy – kto się odważy wpaść w pokrzywy ?
Małgorzata Mazurek
bajkopisarka FLORA
Fot. Pixabay