
Rozmowa ze Stanisławem Schubertem, społecznym Rzecznikiem Osób Niepełnosprawnych i Pacjentów Ziemi Jeleniogórskiej.
Redakcja „Niepełnosprawni Tu i Teraz: Na jakich zasadach działa rzecznik osób niepełnosprawnych?
Stanisław Schubert: – Rzecznik umocowany jest w statucie Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych i Seniorów i uchwałach walnych zebrań powołujących mnie na to stanowisko. Wynika to też z zapisu statutowego o działalności rzeczniczej i strażniczej KSONiS. Przed pięciu laty na podstawie licznych postulatów mieszkańców regionu rozszerzono zakres działania rzecznika o problematykę seniorów i pacjentów, szczególnie wobec utrudnionego dostępu do usług medycznych.
Rzecznictwo nie wynika wprost z żadnych przepisów, a jest jedynie próbą rozwiązywania indywidualnych lub grupowych problemów środowiska poprzez interwencje, sugestie, a najczęściej prośby o rozwiązanie konkretnego problemu. Z perspektywy takiej społecznej służby oceniam swoją skuteczność na około 60 – 70 procent, czyli dość wysoko.
Jak można skorzystać z pomocy rzecznika?
– Należy w tej sprawie zgłosić się do KSONiS, najlepiej w czasie dyżurów Rzecznika, to jest we wtorki od godziny 11.00 do 13.00 i w czwartki od godziny 13.00 do 15.00. W nagłych sprawach jestem oczywiście do dyspozycji.
Przed rozmową z Rzecznikiem zalecamy bezpłatną konsultację prawną z naszymi prawnikami, pozostającymi do dyspozycji w umówionym terminie osobiście lub telefonicznie. O ile sprawa dotyczy zagadnień prawnych, dobrze jest zabrać ze sobą stosowną korespondencję.
Zdarzało się, że zgłaszane Rzecznikowi problemy nie polegały na prawdzie, stąd jest w zasadzie wymagana zasada pisemnej prośby o pomoc. Wynika to także z przepisów RODO.
W jakich sprawach interweniuje rzecznik ?
– Katalog spraw jest oczywiście tak szeroki, jakie problemy niesie życie: niesprawność urzędów, zderzenia przepisów prawnych i ludzkich intencji. Najwięcej jest próśb o rozwiązanie problemów mieszkaniowych, a szczególnie o wstrzymanie egzekucji eksmisji. W przypadku, gdy zapadły wyroki sądowe, wtedy jest zbyt późno na działanie, ale parę razy udało nam się wstrzymać tę eksmisję, w wyjątkowo trudnych sytuacjach. Zalecam przeto sygnalizowanie problemu już na etapie powstawania długu mieszkaniowego, choć dług jest zawsze długiem, który należy spłacić.
Kolejną grupą problemów są prośby o wsparcie przy staraniu się o mieszkania do tzw. samodzielnego remontu. I tu zaliczyliśmy kilka sukcesów, choć znane są przypadki, gdy przydziały takich mieszkań nie zawsze są zgodne z autentycznymi potrzebami. Znany jest przypadek prominentnej urzędniczki, która otrzymała takie mieszkanie, mimo relatywnie mniejszych potrzeb niż inni zgłaszający się w tej sprawie. Duża ilość interwencji dotyczyła komunikacji miejskiej, a szczególnie niewłaściwej obsługi osób niepełnosprawnych przez kierowców nowoczesnych przecież autobusów, którzy na przystankach nie uruchamiają tak zwanego przyklęku, obniżając pokład autobusu, dla łatwiejszego wejścia dla osób z niepełnosprawnością.
Pośród zgłaszanych problemów, interweniowaliśmy również w sprawie braków, szczególnie w urzędach, osób ze znajomością języka migowego. Odnotować jednak trzeba, że w tej materii następuje poprawa.
Co uważa pan za najistotniejszy problem dla niepełnosprawnych i starszych mieszkańców miasta i Kotliny Jeleniogórskiej?
– Jak wynika z dostępnych danych, co czwarty mieszkaniec Kotliny Jeleniogórskiej jest odbiorcą świadczeń emerytalno-rentowych. Jest zatem osobą niepełnosprawną, z orzeczeniem o niepełnosprawności lub osobą starszą, powyżej 60-go roku życia co oznacza, że wypełnia definicję niepełnosprawności biologicznej. Znaczna część emerytów nie posiada orzeczenia o niepełnosprawności, chociaż pewnie gorzej widzą, słyszą i trudniej jest im chodzić po schodach.
Jeżeli prawdą jest, że 25% społeczności regionu to osoby z niepełnosprawnościami, to ta statystyka zobowiązuje samorządy do podejmowania odpowiedniej polityki społecznej w trosce o najsłabszych. Tymczasem do analizy potrzeb finansowych w tym zakresie bierze się pod uwagę wyłącznie ilość osób z ważnymi orzeczeniami o niepełnosprawności.
Co z tej statystyki wynika dla mieszkańców i władz samorządowych?
– Przede wszystkim obowiązek cywilizowania, to jest poprawy jakości życia mieszkańców, poprzez sukcesywne i systemowe usuwanie barier.
Kwestie te reguluje ustawa z 19/07/2019 roku o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami.
Zakłada ona powołanie w każdym samorządzie koordynatora do spraw dostępności, analizującego potrzeby społeczne mieszkańców i możliwości finansowe samorządów. Dzisiaj, po prawie 6 latach funkcjonowania tej ustawy, zwanej ustawą o dostępności, rezultaty debarieryzacji zdają się być mizerne.
To nie tylko chaos prawny przepisów i regulacji prawnych w tym zakresie, ale również wieloletnie zaniedbania, których nie idzie „załatwić od ręki”. Na to potrzeba czasu, pieniędzy i skoordynowanych rozwiązań systemowych w kraju.
Jest oczywiście zdecydowana poprawa, w ogólnych kategoriach postrzegania dostępności, ale chyba jeszcze więcej rzeczy jest do zrobienia. Wszystko zależy jednak od ludzi, ich empatii, ale też determinacji środowiska osób niepełnosprawnych i seniorów, którzy między innymi poprzez organizacje pozarządowe powinni wskazywać na najważniejsze problemy, dotykające ich w domu, na ulicach i w urzędach.
Przecież jest instytucja Skargi na brak dostępności obwarowana skutkami kar finansowych, dlaczego z niej nie korzystamy?
– Bo każda skarga musi być podpisana imieniem i nazwiskiem, proszę mi pokazać mieszkańca małej miejscowości, który złoży osobistą skargę na swojego wójta czy burmistrza. Zaraz mu się to czknie dolegliwością urzędniczą. Dlatego tych skarg rocznie jest zaledwie kilkadziesiąt na tysiące problemów, z którymi na co dzień borykają się niepełnosprawni. Jestem członkiem Rady Dostępności przy ministrze Funduszy Europejskich i Rozwoju Regionalnego i intensywnie pracujemy nad nowelizacją ustawy o dostępności, a w kontekście skargi jest koncepcja powołania inspektoratu dostępności. Może to rozwiąże problem kulturowej niechęci Polaków do podpisywania się pod skargami.
To może na koniec coś pozytywnego?
– Tych pozytywów działań samorządów we współdziałaniu z organizacjami pozarządowymi jest wiele, a jedną z nich jest projekt realizowany obecnie przez KSONiS, pod nazwą Centrum Wsparcia i Informacji Osób Niepełnosprawnych (CIWON0, polegający na wsparciu seniorów i niepełnosprawnych jeleniogórzan. Bezpłatna pomoc prawna, psychologiczna, doradztwo finansowe i socjalne, dietetyczne i życiowe to kompleks działań, z którego rocznie korzysta około 4 tysiące osób. Sejmik jest również miejscem, gdzie pomożemy zrealizować lokalne inicjatywy społeczno-gospodarcze, tworzyć organizacje pozarządowe, czym zajmują się specjaliści od dialogu społecznego Karkonoskich Inicjatyw Społecznych (KIO). Wreszcie na koniec światłem w tunelu jest projekt Asystentura Osób Niepełnosprawnych realizowana przez KSON wspólnie z Miastem dla kilkudziesięciu niepełnosprawnych mieszkańców Miasta poprzez wsparcie asystentów.
(RED)
Fot. KSONiS